mnie tu nie było :)
Mam nadzieję, że jeszcze ktoś o mnie pamięta i tutaj zagląda.
Kilka spraw ostatnio w moim życiu nie pozwalały mi na to, aby tutaj cokolwiek publikować. Niekiedy był brak czasu, a czasami po prostu chęci było brak. Ale jakiś czas temu pewna osoba (ona już wie, o kim mowa :*) dała mi pozytywnego kopa do działania, i obiecałam, że w końcu tutaj zacznę częściej bywać.
I jak obiecała, tak też czynię :)
Zaległości, jakie się narobiły przez tych kilka długich miesięcy (aż 11!!! - sama się przeraziłam, że AŻ tyle) nie nadrobię, chociaż będę się starała od czasu do czasu wrzucić jakąś ciekawszą zaległą pracę.
Dziś zaczynam od kartek świątecznych, które od kilku dni jak maniaczka "dziergam".
Na początek pod nóż poszły UHKowe papiery Silent Night - boskie są!!! Aż się boję, że niedługo mi się skończą :)
A kartki wyszły tak:
Ostatnia kartelucha co prawda na papierach ze scrappasji, ale z racji tego, że bardzo podobna do poprzedniczki, to też ja tutaj wrzucam.
***
Na koniec jeszcze zaległości - sutaszowe kolce.
Witaj z powrotem :)
OdpowiedzUsuńno! wreszcie:) kartki piękne!!!
OdpowiedzUsuńSuper że znowu jesteś!!
OdpowiedzUsuńKasiu - super, że wreszczcie wróciłaś !!!
OdpowiedzUsuńKasiu, dobrze, że jesteś :) kartki piękne.
OdpowiedzUsuńKasiu witaj ponownie :) Super że już wróciłaś :D
OdpowiedzUsuńKasiu witaj ponownie :) Super że już wróciłaś :D
OdpowiedzUsuńJak miło znowu widzieć Twoje prace. :)
OdpowiedzUsuńNo i zapraszamy na spotkania do Wrocławia - stęskniłyśmy się. ;)
Wow, Kasiu super, że znów jesteś :)
OdpowiedzUsuńPiękne kartki i sutasz. Cieszę się, że znów mogę oglądać twoje prace!
Oby ku lepszemu!