Zima nadchodzi coraz większymi krokami. Zimno się zrobiło strasznie, a ja na przekór tej nieprzyjemnej aurze zrobiłam cieplutkie scrapuszka :)
Co prawda cieplutkie są tylko ich filcowe ubranka, a nie one same, ale zawsze jakoś tak cieplej od razu :)
Natychmiast poczułam mega dawkę ciepła i pozytywnej energii!! Śliczności!
OdpowiedzUsuńO tak, aż cieplej mi się zrobiło, a bardzo mi to potrzebne, bo jestem chora... Cudowny pomysł! Akurat na czasie, bo właśnie zamówiłam sobie zapas arkuszy filcu :D
OdpowiedzUsuńTy wiesz jak mnie zauroczyć! Te renifery:)
OdpowiedzUsuńKasiu śliczności !
OdpowiedzUsuńps: wszystkiego najlepszego w dniu Twoich urodzin i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
Buziaki
Gosia
Obserwuję w sieci blogi z Oławy. Pozwolę sobie zaglądać od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://olawski.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie przyznałam ci wyróżnienie. Do pobrania tutaj: http://agastarart.blogspot.com/2013/01/wyroznienie.html
OdpowiedzUsuńZima się zbliża wielkimi krokami a za tym narciarskie szaleńśtwa na stoku, więc trzeba ubierac skarpety narciarskie, kurtki, kaski i w góry!
OdpowiedzUsuńśliczne okładki :)
OdpowiedzUsuńHej, nadzwyczaj interesujące miejsce, doskonały wpis, porywająco opowiedziany, pewnie od czasu do czasu odwiedze twojego bloga, dlatego że naprawde niezmiernie mi się w tym miejscu u Ciebie podoba, pozdrawiam Ola :)
OdpowiedzUsuń