wtorek, 29 listopada 2011

U mnie nadal sutaszowo

Tak, wiem wiem, nuda... :) 
Ale co ja poradzę, że sutasz u mnie na warsztacie, a za kartki świąteczne jakoś zabrać się nie mogę (jak dotąd zrobiłam 4 szt!!!).
Tak więc moje ostatnie prace przedstawiam -  kolczyki 
" Swans in the blue"...



oraz wisior " Szczypta orientu II" - zrobiony do kompletu z tymi kolczykami.


Ale żeby nie  było, że tylko sutaszowo tutaj, to wrzucam zaległą karteluchę ślubną.

Kartka wykonana z użyciem Karolowego "Wiosennego przebudzenia" i primowych kwiatków.








5 komentarzy:

  1. Kasiu to cudeńko w brązie jest boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twoje kolczyki. :) Ślubne od Ciebie zrobiły prawdziwą furorę! :D

    A karteczki też cudne tworzysz, co widać także powyżej. ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczy mi pulsują na widok Twoich sutaszowych cudeniek. Moje kolczyki od Ciebie też robią furorę! Bardzo je lubię :):*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wisior jest booooski i kartka ma przpeiekne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  5. Żadna nuda... ja mogę je u Ciebie oglądać na okrągło... są śliczne !!!

    OdpowiedzUsuń